poniedziałek, 26 września 2011

Plany wycieczkowe ...


W ostatnią  sobotę miałam w klubie spotkanie na temat wycieczek...
Zacznę od tego, że dzień wcześniej w piątek moja siostra Rebecca szła na imprezę, miałam z nią pójść ale niestety mój rocznik mi nie pozwala... zostałam w domu. Wraz z bratem zrobiliśmy sobie maraton filmowy, do jakiejś 2 w nocy oglądaliśmy filmy :P było śmiesznie, bo 5 godzin później musiał wstać bo wujek przyjechał do nas zostawić samochód i pojeździć sobie po okolicy na rowerach :P . Ja sobie spałam do jakiejś 11oo, wreszcie mogłam się wyspać !. Leniwie wstałam z łóżka, ogarnęłam się, zjadłam śniadanie i po jakiejś godzinie później byliśmy w drodze do miasta na obiad do wujostwa :P. Po drodze zaczepiliśmy o stację benzynową. O godzinie 13.45 bylismy na obiedzie a o 14oo miałam zebranie :P !... Przypominam wszystkim, że jesteśmy w Brazylii, więc na spokojnie zjedliśmy pyszną lasanie (żałowałam że zjadłam śniadanie) i pojechaliśmy na spotkanie. Tak jak myślałam … zaczęło się o 14.30 :P

WOW !!! Wycieczki roczne po Brazylii są niesamowite, północne wybrzeże, pantanalan, Argentyna czy Amazonia! WOW!!!
Opisze wam je wszystkie szczegółowo  w kolejnym poście.Dziś telegraficzny skrót.
Północne wybrzeże objeżdża się w ciągu miesiąca ze wszystkimi wymieńcami, będziemy się uczyć tańczyć - slasę, sambę, funky i wiele wiele innych. Zajęcia z Capoiere. Przeżyjemy karnawał - będziemy mogli przebrać się w stroje takie jakie noszą w RIO podczas karnawału. Odwiedzimy wiele wspaniałych plaż. Nazwa wycieczki mówi sama za siebie… The Dream Trip ! Wszyscy wymieńcy chcą jechać.
Amazonia. Śpimy na łódkach na hamakach. Odwiedzimy plemię indian, spędzimy noc w lesie deszczowym i raz o 4 rano będziemy mieli obóz przetrwania. Ojj !... będzie się działo :D
Już się nie mogę doczekać przyszłego roku!!!!

Ogromne Buuuuuuziaki dla moich nietoperzy :).
Dziękuję, że mogę tu być i wyjechać na tak wspaniałe wycieczki.


Tego samego dnia jeszcze pojechaliśmy na kolację do dziadków, z racji tego że była to sobota postanowiliśmy pójść do kina :D. Johann (mój host brat) znalazł nawet jakiś fajny film Larry Crain. Śmialiśmy się, że występuje w nim mój host tata… jest On bardzo podobny do Toma Hanksa.

Cos dla smakoszy...


Hihi, jak niektórzy z was wiedzą uwielbiam brazylijska kuchnie!
Takie pyszne rzeczy tutaj gotują …. Mniaaaaam !
Codziennie rano świeże owocki - mango, papaya, awokado. 
Pewnie się zastanawiacie co jest tutaj tym naszym „typowym schabowym z ziemniakami z mizerią” ????
Zatem…. Codziennie na obiad jest ryż, to jest podstawa, bez niego nie ma obiadu. Do tego feijos - fasolka. Tylko nie myślcie, że to jest taka duża fasolka -jak nasza, kiedy robimy po bretońsku. To jest taka malutka odmiana… taka tyci, tyci :D . Na południu są dwa rodzaje jasna i ciemna, obie uwielbiam ale biała jest lepsza :P . Na północy Brazylii mają tylko czarną. W sumie to jedno i to samo, może trochę smakiem się różnią i kolorem :) ale sposób przygotowania jest ten sam. Na talerzu również znajdziecie kawałki wołowiny. Tutaj nie ma jednego dużego kotleta. Każdy bierze ile chce bo wołowinę kroją na małe kawałki. Do tego jakieś warzywa. To jest typowy brazylijski obiad, może was zadziwię ale nie ma jak się tym znudzić :D
Najpopularniejsza rzecz w Brazylii ``szurasko`` <pisze popolsku tą  nazwę :P>  inaczej grill. Brazylijczycy są wysokiej klasy specjalistami od grillowania !!!!  - sory Tato, ale naprawdę są lepsi od Ciebie :). Nie robią tego na jakimś małym ogrodowym grillu, praktycznie w każdym domu jest specjalny piec do tego celu ! Na początek jako aperativ są serwowane małe kiełbaski które obtacza się w ``posypce`` trudno mi powiedzieć co to jest, wygląda jak bułka tarta ale ma masę różnych przypraw. Jako danie główne są różnego rodzaju mięsa z ( rusztu lub rożna) do tego oczywiście ryż lub pieczywo, sałata. Co ciekawe nie zna się tutaj innych sosów do sałaty poza prostym vinegrait.  
Zawsze na takich imprezach jest sałatka ziemniaczana, przyrządzona na  specjalny sposób, jest w niej oczywiście kartofel, jajko, marchewka wraz z majonezem (nie mówię wam dokładnie co bo jak wrócę to zrobię dla Was :P)
W każdym stanie tak naprawdę jest coś innego, typowego dla danego miejsca. Ostatnio na wycieczce (gdzie podziwialiśmy żółwie) jedliśmy… Uwaga Uwaga -ryż z mięsem (cos podobnego do mięsa z sosem, dzieci się śmieją że to karma dla zwierząt ) do tego pokrojony banan w plasterki i sałata :D . Wierzcie albo i nie, mimo, że opis może nie jest zachęcający ale za to smak był naprawdę niezły :P
Ze słodkości najpopularniejsze jest brigadero*.* uwielbiam je! Jak się je pochlania (już dawno przestałam je po prostu „jeść”, jest tak pyszne, iż je wręcz „pochłaniam” :D )  czuje się tą ciągnącą czekoladę... Te kuleczki z ciągnącej się czekolady obtoczone w posypce są wprost genialne!!!
Codziennie mam szansę smakować kuchni brazylijskiej, aż trudno mi wszystkie dania opisywać tak różnorodna jest to kuchnia. Przy okazji pewnie byście mieli mnie ochotę zamordować za opowieść o smaku ananasa w pysznej zalewie jogurtowej na zimno czy przesławnych paode quiejo - małe bułeczki z ciągnącym się serem <3
Ja się w przyszłym tygodniu szykuje na pierogi, liczę na wasze wsparcie :P Mam nadzieje, ze będą smakować. W planach mam zrobić ruskie :D i do tego wołowinka brazylisjka z sosem… ciekawe połączenie polskiej i brazylijskiej tradycji kulinarnej… zobaczymy co z tego wyjdzie :). Trzymajcie kciuki. Wiele osób tutaj zna pierogi, i je wszyscy uwielbiają boję się że, jak raz zrobię to już do końca wymiany je będę tylko robić… robić… robić…  :P

Komunikacja miejska


Nie opowiadałam wam jak tutaj wygląda komunikacja miejska.... za przystanki robią TUBY. Z obu stron tuby jest bramka, należy dotknąć kartą czytnik - kartę  wcześniej doładowuje się w punkcie ZTM. Po przejściu przez bramkę ma się masę drzwi, nad każdymi z nich jest napisana trasa autobusu, wybiera się odpowiednie wejście - ja zazwyczaj jadę do Campino de Sequeira. Każdy rodzaj linii ma swój kolor np. autobusy jadące poza miasto mają szary a przejeżdżające całe miasto czerwony. Tutaj autobusy robią kółka, jak się minie przystanek albo się zgubi ale ma się czas to można spokojnie zostać w autobusie, w końcu wróci na przystanek na którym chciał wysiąść :). Jak jesteście już w tubie i autobus nadjedzie, dziwicie się jak wejść do środka do autobusu bo przecież jesteście na platformie. Projektanci jednak byli bardzo sprytni i drzwi autobusu otwierają się tak że na ich drzwi nakładają się drzwi tuby, i na małe podejście wychodzące z przystanku nakłada się kładka – czy to widzicie ???  Postaram się zamieścić jakieś focie w najbliższym czasie. W moim mieście nie funkcjonują tramwaje ani metro - to akurat jest w planach do wybudowania. Jak wrócę to może już będzie :P

niedziela, 25 września 2011

Idzie wiosna ...


Powoli zaczyna się robić coraz cieplej, coraz więcej słoneczka i dodatniej temperatury :) Nareszcie !!! przecież jestem w Brazylii :)
Póki co wieczorami chodzę w ciepłych bluzach i bynajmniej nie umieram z gorąca :) . Pamiętajcie, jeśli się wybieracie do Brazylii a w szczególności na południe to możecie spokojnie zabrać ze sobą parę rękawiczek :P – na pewno się przydadzą. Na szczęście już powoli zbliża się wiosna a potem lato. Na początku grudnia już mam oficjalny koniec zajęć = WAKACJE! Ale zanim one nadejdą to jeszcze pare miesięcy ciężkiej pracy:P . Jeszcze tylko kilka tygodni wstawania o 5.45 :P .
Jak w szkole ? Suuuper, mam niesamowitych przyjaciół, którzy mnie bardzo wspierają w nauce portugalskiego. Powoli zaczynam bardziej rozumieć co się dzieje na lekcjach. Na historii obecnie omawiamy I wojnę światową. Aby lepiej zobrazować temat, na rzutniku profesor pokazuje nam zdjęcia i masę filmików (nawet jeden teledysk nam pokazał :P). Na biologii mam masę śmiesznych rymowanek aby zapamiętać pojęcia, nauka w Brazylii jest inna niż w europie. Uwierzcie mi jest to niesamowite, jak różne można mieć podejście do ucznia. Na korytarzu przybijam sobie piątkę z nauczycielem od angielskiego :D Nie ma to jak szkoła w Brazylii :P . Ale musze wam się przyznać, że przerwa między lekcjami to jest raj na ziemi. Lepiej siedzieć dłużej w szkole ale mieć 5 min dla siebie i znajomych. A jak tam idzie wam szkoła w Polsce ?

Po szkole, przed lekcjami portugalskiego całą ekipą wymieńców podbijamy centrum handlowe :P . Chodzimy do Estacion - jest to dawny dworzec, przerobiony na centrum handlowe. W shopping mallu, znajduje się małe muzeum kolejnictwa. W każdym razie, zawsze mamy ubaw, jest nas spora grupa a nigdy nie ma dwóch stolików niedaleko od siebie i jeszcze do tego wolnych nie mówiąc już o wystarczającej liczbie krzeseł :D. Zawsze nas bawi czekanie na krzesło i próba dogadania się czy jest wolne czy zajęte upatrzone przez nas miejsce. Największy fan mamy, kiedy ktoś od stolika obok odchodzi i go atakujemy :P Zawsze świetnie razem spędzamy czas... tak nam szybko mija ze zapominamy ze o 14oo zaczynają nam się lekcje portugalskiego. Ok 13.50 powinniśmy się zbierać, wychodzimy z Galerii i biegniemy do klubu :P . Nasza nauczycielka chyba nie jest brazyljką (in fact jest xP) bo zawsze jest na czas :) . Raz nam sie udało być przed nią, wszyscy się śmialiśmy jak to możliwe ? :P
Po zajęciach mamy możliwość spotkać się całą grupą wymieńców (na zajęcia jesteśmy dzieleni). Zawsze podczas tej 15min. przerwy gadamy... czasem ta rozmowa się tak przedłuża, że niektórzy zostają w klubie i czekają aż druga grupa skończy. Często bywa tak, ze od razu po zajęciach, wracamy na ``Dworzec`` i wcinamy mrożone jogurty. Właśnie poszukuje chętnych na otwarcie spółki FROZEN YOGURT w Polsce. Już się dogadałam z kumplami z Belgi, ze zakładamy razem firmę. Wszyscy wymieńcy uwielbiają to miejce, jest jakieś 6 smaków różnych jogurtów - naturalny, truskawkowy, bananowy, czarna porzeczka, marakuja...do tego masa posypek, owoców, polew <palcelizac>. Człowiek sam nie wie co ma włożyć do kubeczka.
Czas szybko płynie, jest jeszcze zima więc słońce znika za horyzontem dosyć szybko ... czas do domu...


A w domu wieczorem…
… odrabianie lekcji ``P z małą pomocą słownika i rodzeństwa xP
Tak w sumie wygląda mój dzień - szczerze mówiąc nie opisuje wam wszystkiego bo kogo by interesowało np. jak się umawiamy z wymieńcami na spotkanie – 3 razy coś się zmienia… spoko nabieramy wprawy :).
 

Tyle się dzieje ...


Tyle się dzieje…  Sama nie wiem od czego zacząć .
Może na początek kilka słów o projekcie ekologicznym. W moim dystrykcie, co miesiąc mamy zaplanowane jakieś spotkania związane z ochroną środowiska.
Mój pierwszy wypad był do rezerwatu żółwi. Pewnie nie wiecie ale w Brazylii bardzo dużym problemem jest nielegalny handel żółwiami, dlatego Państwo przywiązuje wielką wagę do ich ochrony. W Brazylii powstają rezerwaty dzięki którym można lepiej zadbać o te małe zwierzątka. W jednym widziałam zarówno te maleńkie (wielkości dziecięcej dłoni) i te ogromne - 50 kg każdy. Przy pierwszym moim spotkaniu żółwiem, było to w sumie maleńkie żółwiątko… maks. 5 kg:), zostałam obsikana :P – podobnież oznacza to szczęście – wszyscy mieliśmy niezły ubaw. Trochę żałowałam ze nie miałam jak puścić lotka, na pewno cos tam bylm wygrała J. W rezerwacie, mogliśmy podziwiać zółwie - od jajeczka, przez wiek przedszkolny, szkolny aż po stare zółwie już na emeryturze.  Ciekawe jest to, żółwie potrzebują aż 45min na zakopanie jajka. Na odkopanie go, aby ustrzec przed zjedzeniem np. przez mrówki tylko 5min. Na farmie wszyscy wymieńcy próbowali swoich sił w łowieniu ryb. Szczerze mówiąc nawet byśmy mieli co zjeść na kolacje, nieźle nam poszło. Julien , przyjaciel z Belgii nawet, złowił pokaźnych rozmiarów rybkę.
Uwaga, uwaga… tego właśnie niesamowitego dnia poznałam swoją trzecią rodzinę :), a właściwie jej część bo tylko mamę :), jestem bardzo szczęśliwa, zapowiada się niesamowity czas w tej rodzinie!
Brazylijczycy potrafią imprezować :D Co tydzień jestem na jakiejś imprezie... mówie poważnie. Ostatnio siostra zabrała mnie na Graduation Party - uroczystość dla wszystkich studentów którzy szczęśliwie ukończyli studia. Jest to ogromna impreza, cos w stylu naszej studniówki albo balu maturalnego. Tutaj również, jak na jak na „naszej” studniówce, wszystkie dziewczyny wyglądały cudownie a wyjątkowo elegancko w garniturach. Tutaj jest bardziej potańcówka w gronie rodziny, znajomych i przyjaciół. Pamiętajcie złotą zasade brazylii, jeśli impreza zaczyna się o 22oo to najwcześniej możecie przyjść o 24oo :P
Co jest takiego wspaniałego w tym kraju to to nie ma czegoś takiego jak w europie - szalonego pośpiechuu za czasem. Jedynie do szkoły należy być na czas, bo inaczej nie zostaniesz wpuszczony na lekcje – skromne 50min czekania na następny dzwonek i za którymś razem z rzędu dywanik u wychowawczyni x.x . Normalnie możecie sie spóźniać na spotkania ale do szkoły pod żadnym pozorem!

Co jeszcze w brazylijskiej trawie szumi ?...
W zeszłym tygodniu w moim mieście była POLKA!!! Marta mieszka w dystrykcie obok :D czyli jakies 5 godzin drogi (jak na Brazylię to strasznie blisko). Okazalo sie, ze Marta zna Gauthiego - Belg, mój kumpel. Spotkali się na lotnisku i razem przylecieli tutaj. Powiedział, jej że ja tutaj jestem. Wow !!! Mogę z kimś pogadać po polsku :D – już trochę mi brakuje naszej świergoczącej mowy … Taka radosna byłam, wszyscy w Polsce powtarzali mi, ze jadę do najbardziej spolonizowanego miasta, nie zaprzeczam temu ale polaka tu znaleźć to nie lada sztuka. Wielu brazylijczyków ma polskie korzenie :) Pierogi tutaj robią sławę, jak zacznę je robić to pewnie hurtowo
Będę musiała pojechać ! Po szkole od razu poleciałam do centrum handlowego, gdzie zawsze się spotykamy cała grupą wymieńców przed zajęciami z portugalskiego.  Aaaaa…. , wpadłyśmy sobie w ramiona i zaczęłyśmy
rozmawiać, nie wiadomo dlaczego rozmawiałyśmy językiem mixem …. łamany angielski i polski czasem ze wstawkami portugalskimi xP.  Tak byłyśmy szczęśliwe ze się spotkałyśmy ! W moim dystrykcie na ogół jest parę osób z jednego kraju, mogą sobie rozmawiać w swych językach np. francuskim, niemieckim czy hiszpańskim. Ja często rozmawiam z dziewczyną ze słowacji, nie mamy problemu aby sie zrozumieć :P ale poza tym nie mam z kim pogadać po polsku …
Kiedy zaczęłyśmy rozmawiać z Martą w naszym ojczystym języku, wszyscy byli pod wrażeniem. A my takie szczęśliwe, ze możemy w nim mówic. Dla brazylijczyków polski jest zlepkiem słów mających w sobie sz, cz,ci, si xP . Muszę przyznać,
że świetnie wymawiają polskie słowa, moje nazwisko idzie im super. W Polsce niektórzy Polacy maja z nim problemy a Brazyliczycy prawie wcale .... Tyle tylko, że ich reakcja, kiedy pierwszy raz je usłyszą jest nie do opisania.... Niestety Marta przyjechała do Kurytyby tylko na dwa dni  :c ale już w planach mamy
następne spotkanie.....
Na razie tyle,  ale mam wiele do opowiedzenia .... ciąg dalszy nastąpi.

Acha… jeszcze tylko nadmienię, że już miałam spotkanie na temat wycieczek - big trips....


niedziela, 11 września 2011

Nie wiem od czego zacząć

Drodzy czytelnicy, wisze wam wiele histori do opwiedzenia ^^
Nawet nie wiecie ile się dzieło w ciągu tego tygodnia - hihi miałam tydzień wolnego 8)
Szykujcie się :D

Pzdr. was gorąco !
Może macie pytania albo jakieś nie wyjaśnione mity związane z Brazylią.. piszcie koniecznie ;D

wtorek, 6 września 2011

1 miesiac....

Oficjalnie jestem juz w Brazyli cały miesiąc !
Mam już swoje dokumenty brazylijskie -ID jak i legitymacje szkolną. Mam wileu brazylijskich znajomych, z którymi mogę nawet coś zagadnąć xP. Juz moge o sobie powiedzieć, że znam część zwyczajów jak i kulturę brazylijska.
Jestem taka szczęśliwa, że ten rok tu spędzę. Jestem dopiero miesiąc, a uśmiech nie znika mi z twarzy ! To dopiero początek mojej przygody... a jestem taka szczęśliwa !
DZIEKUJE RODZICOM ZA TO ZE MOGĘ TU BYĆ !!! DZIĘKUJĘ :*
Bardzo dziekuje wszystkim wam, dziękuje za wsparcie, i przepraszam, ze odpisuje na maile z opóźnieniem xP
OBRIGADO !

Tęsknie za wami wszystkimi strasznie !
Ślę wam wszystkim ogromne buuuuuuziaki!!!!

P.s. Jakie macie pierwsze skojarzenia z Brazylia .... ???

poniedziałek, 5 września 2011

Wszyscy mnie sie pytają jak tam mój portugalski ..


... coraz lepiej :P Powoli zaczynam z siebie wyciągać pierwsze poprawne zdania :D
Juz miałam swoje pierwsze lekcje portugalskiego :D Wszyscy Wymień do perfekcji opanowali - tudo bem (zawsze, jak sie z kimś witasz pytasz go o to), obrigardo (dziękuje) jak bom dia (cześć).  Wszyscy mi mówią, że idzie mi czytanie nieźle, że dobrze wymawiam wyrazy i można mnie zrozumieć.
Robię postępy, zaczynam mówić całymi zdaniami, i jak tak dalej pójdzie może za miesiąc już będę swobodnie mówić.

A teraz kilka zdań o ostatnim weekendzie....
Otóż ,sobota  była ciężkim dniem, bo moja siostra Maria Victoria, rozpoczęła swoją przygodę Wymieńca --> najbliższy rok spędzi w USA w Minesocie. Juz za Nią tęsknie !!! Następnym razem widzimy sie w Polsce. Dopiero parę dni minęło jak wyjechała, a mi juz jej brakuje !
Następnego dnia w niedziele z samego rana (7.15) musiałam być na drugim końcu miasta na Civic Paraid -  parada miasta. Oczywiście wszystkie organizacje rotary musiały na niej się stawić. Jako wymieńcy byliśmy na samym początku parady, mieliśmy na sobie nasze cudne, ciężki marynarki i nieśliśmy flagi naszych krajów. Ja niestety nie miałam przy sobie flagi polskiej :c więc dołączyłam do ekipy z USA. Śmialiśmy się, że w kolorystyce flagi amerykańskiej jest też polska (jak się wytnie jedną linie biało-czerwoną :P). Dołączyłam do swojej amerykańskiej siostry Brook. Hi, hi - śmiejemy się, że jesteśmy siostrami, bo często w tym samym momencie wypowiadamy te same komentarze. Później jeszcze stałam się „paradową” obywatelką Turcji i Meksyku ;D
Również w fim de semana (patrz weekend) wyskoczyliśmy do kina, na film „ Zła kobieta” <polski tytuł>. Hi hi niezły ubaw mieliśmy z tego filmu :P Po wyjściu z kina wpadliśmy na pomysł, ze wyskoczymy sobie na miasto....

A  co w szkole miedzy książkami sie dzieje...
Jest coraz lepiej, na matmie mam wielomiany, na biologii mówimy o roślinkach a z chemii mam sprawdzian w najbliższy poniedziałek (trzymajcie za mnie kciuki). Jakieś śmieszna zdarzenia szkolne hmmm pomyślmy... ostatnio siedziałam w bibliotece na komputerze. W pewnym momencie chłopak siedzący przy komputerze obok spytał sie mnie:
-Are u from Brazil
-No...
-Where are u from ?
- Guesse :D
-U.S.A. ... south part.... north part...
-No, I´am from Europe...Poland...
-Aaaaha....
Hi hi, był niezły ubaw w bibliotece =]
W klasie też mam wesoło, znajomi uczą mnie nowych wyrażeń, wymowa nie jest prosta, ale da się rade. Mam szalony plan!!  Przeczytam książkę po portugalsku, nie spokojnie jeszcze nie teraz zostawię sobie to przeżycie hi hi na koniec mojego pobytu.
A Identidade Bourne. Ostatnio w domu, obejrzałam wszystkie 3 części. Podobno książka jest też super, więc może spróbuje się z nią zmierzyć. Życzcie mi powodzenia :P

A co po szkole sie dzieje...
Ostatnio całą ekipą rotariańską poszliśmy do centrum handlowego. Pól dnia przesiedzieliśmy nad mrożonymi jogurtami. Mnimi… wszyscy żałowaliśmy, że nie mam takich pyszności w Europie.
 Jak na razie w czasie naszych spotkań jeszcze gadamy po angielsku, hi hi śmiesznie jest,  ludzie patrzą się na nas - taka fajna grupka grigosow :D
Do domu często wracam ze z siostrą autobusem - komunikacja miejska inaczej wygląda, niż ta nasz polska. Zamiast przystanków są tuby. Linie autobusowe wyróżniają sie kolorami (ja jeżdżę  czerwoną linią  naj najdłuższą). Nie ma wywieszonego rozkładu jazdy - co ile jest autobus, zazwyczaj jest co 5-10min.
Wracając, do wejścia do autobusu ustawia sie długa kolejka (do każdej pary drzwi po dwie kolejki)... niestety mam takiego farta, że często wchodzę innymi drzwiami niż moja siostra i nie mamy jak pogadać z nią, bo ona jest na drugim końcu busa. Ale to nie przeszkadza na wymianę paru zdań.  Uwielbiam patrzeć na miny ludzi O.O... co sie dzieje?! <-- taki maja wyraz twarzy: P Raz spotkałyśmy sie z sytuacją, ze mały chłopiec spytał się w jakim języku rozmawiamy :P

Czas na mnie, pędzę na lekcje, zaraz mam portugalski xP
Pozdrawiam Was, teraz wy też już jesteście w szkole xD
Miłych lekcji Wam życzę !
W weekend jadę do uroczego miasteczka oglądać ŻÓŁWIE *.* moje pierwsze spotkanie z projektu ekologicznego !!!

P.S. Niedługo powinny pojawić sie zdjęcia:*


czwartek, 1 września 2011

Powodzenia w nowym roku szkolnym ;D

Drodzy czytelnicy zycze wam wspanialego, a zarazem szalonego roku szkolnego. Wielu nieprzespanych nocy, niezapomnianych 18 i mase szczescia na sprawdzianach.. Powodzenia z matura, trzymam za was kciuki ;)
Ja swoj rok szkolny zaczelam juz dawno, nastepny rozpoczne w lutym xP