poniedziałek, 26 września 2011

Cos dla smakoszy...


Hihi, jak niektórzy z was wiedzą uwielbiam brazylijska kuchnie!
Takie pyszne rzeczy tutaj gotują …. Mniaaaaam !
Codziennie rano świeże owocki - mango, papaya, awokado. 
Pewnie się zastanawiacie co jest tutaj tym naszym „typowym schabowym z ziemniakami z mizerią” ????
Zatem…. Codziennie na obiad jest ryż, to jest podstawa, bez niego nie ma obiadu. Do tego feijos - fasolka. Tylko nie myślcie, że to jest taka duża fasolka -jak nasza, kiedy robimy po bretońsku. To jest taka malutka odmiana… taka tyci, tyci :D . Na południu są dwa rodzaje jasna i ciemna, obie uwielbiam ale biała jest lepsza :P . Na północy Brazylii mają tylko czarną. W sumie to jedno i to samo, może trochę smakiem się różnią i kolorem :) ale sposób przygotowania jest ten sam. Na talerzu również znajdziecie kawałki wołowiny. Tutaj nie ma jednego dużego kotleta. Każdy bierze ile chce bo wołowinę kroją na małe kawałki. Do tego jakieś warzywa. To jest typowy brazylijski obiad, może was zadziwię ale nie ma jak się tym znudzić :D
Najpopularniejsza rzecz w Brazylii ``szurasko`` <pisze popolsku tą  nazwę :P>  inaczej grill. Brazylijczycy są wysokiej klasy specjalistami od grillowania !!!!  - sory Tato, ale naprawdę są lepsi od Ciebie :). Nie robią tego na jakimś małym ogrodowym grillu, praktycznie w każdym domu jest specjalny piec do tego celu ! Na początek jako aperativ są serwowane małe kiełbaski które obtacza się w ``posypce`` trudno mi powiedzieć co to jest, wygląda jak bułka tarta ale ma masę różnych przypraw. Jako danie główne są różnego rodzaju mięsa z ( rusztu lub rożna) do tego oczywiście ryż lub pieczywo, sałata. Co ciekawe nie zna się tutaj innych sosów do sałaty poza prostym vinegrait.  
Zawsze na takich imprezach jest sałatka ziemniaczana, przyrządzona na  specjalny sposób, jest w niej oczywiście kartofel, jajko, marchewka wraz z majonezem (nie mówię wam dokładnie co bo jak wrócę to zrobię dla Was :P)
W każdym stanie tak naprawdę jest coś innego, typowego dla danego miejsca. Ostatnio na wycieczce (gdzie podziwialiśmy żółwie) jedliśmy… Uwaga Uwaga -ryż z mięsem (cos podobnego do mięsa z sosem, dzieci się śmieją że to karma dla zwierząt ) do tego pokrojony banan w plasterki i sałata :D . Wierzcie albo i nie, mimo, że opis może nie jest zachęcający ale za to smak był naprawdę niezły :P
Ze słodkości najpopularniejsze jest brigadero*.* uwielbiam je! Jak się je pochlania (już dawno przestałam je po prostu „jeść”, jest tak pyszne, iż je wręcz „pochłaniam” :D )  czuje się tą ciągnącą czekoladę... Te kuleczki z ciągnącej się czekolady obtoczone w posypce są wprost genialne!!!
Codziennie mam szansę smakować kuchni brazylijskiej, aż trudno mi wszystkie dania opisywać tak różnorodna jest to kuchnia. Przy okazji pewnie byście mieli mnie ochotę zamordować za opowieść o smaku ananasa w pysznej zalewie jogurtowej na zimno czy przesławnych paode quiejo - małe bułeczki z ciągnącym się serem <3
Ja się w przyszłym tygodniu szykuje na pierogi, liczę na wasze wsparcie :P Mam nadzieje, ze będą smakować. W planach mam zrobić ruskie :D i do tego wołowinka brazylisjka z sosem… ciekawe połączenie polskiej i brazylijskiej tradycji kulinarnej… zobaczymy co z tego wyjdzie :). Trzymajcie kciuki. Wiele osób tutaj zna pierogi, i je wszyscy uwielbiają boję się że, jak raz zrobię to już do końca wymiany je będę tylko robić… robić… robić…  :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz