środa, 11 kwietnia 2012

Lekcja...

Szkoła tutaj, a w szczególności klasa maturalna wygląda trochę inaczej...
Jak wyglądają zajęcia, czy kabaret byłby dobrym słowem.. wydaje mi się, że tak "P 
Na zajęciach nie ma powagi, jest cały czas śmiech żarty, komentarze nauczyciel.
Np. na zdjęciach jest mój nauczyciel literatury^^ Postanowił się przebrać za Indianina byśmy lepiej zapamietali utwory i prądy tego okresu. Co lekcje śpiewamy jakąś piosenke "P 
Mój nauczyciel od Biologi uwielbia, kiedy coś powtarzamy na głosy najpierw panowie potem pani "P 
Jeszcz kochany Velio, jak mówi jakaś ciekawotek bilogiczną cała klasa wpada w zachwyt i mówi "OOoooo..." 
Nauczyciel od histori podchodzi do nas jak do wojska, musimy maszerować aby coś zobrazować albo churem powtarzamy coś - słychać nas zawsze na ulicy. Hihi, zawsze przed lekcja wita nas "Dzień dobry przyszli uczniowie Uniwersytetu Federalnego w Parana!" 
Na fizyce mamy pewne swoje słowa, które całym churem powtarzamy kiedy nauczyciel o nim wspomni... np. LASER czy Douzy (dwanaście) albo jak słowo sie kończy na "ivo" -> subjentIVO! naprawde to jest niesamowite jak nagle cała klasa bez polecenia powtarza słowo. 



Witam w klasie maturalne, gdzie do nauki podchodzi się z zabawa. 
Czy wole to... jest inaczej. Za to każdego dnia po zajeciach z każdego przedmiotu mają po 15-20 zadan, mnożąc to razy 6 wychodzi około 100 zadań... 
Ale łatwiej i przyjenie się podchodzi do nauki, kiedy w myślach ma się nauczyciela z piórami na głowie.
P.s. Uwielbiam literature BR xD 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz